Burmistrz Włodzimierz Hibner przegrywa w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.

Autor: Dariusz Borowski.

Znamy już finał sprawy poruszanej w poprzednich moich wpisach, a dokładnie Burmistrz wzywa do zapłaty za udostępnienie informacji publicznej oraz wyrok WSA w Poznaniu. Włodzimierz Hibner złożył skargę kasacyjną na wyrok WSA odrzucający jego roszczenia w przedmiocie narzuconej opłaty za dostęp do informacji publicznej. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił tę skargę, orzeczenie jest ostateczne i nie podlega zaskarżeniu. Jednocześnie z orzeczenia można jasno wyczytać, skarga kasacyjna jest źle napisana a NSA zarzuca dyletanctwo naszym prawnikom. NSA z Warszawy merytorycznie podtrzymał wyrok WSA z Poznania.

Czytaj dalej

Frekwencja radnych – ranking pracusiów i leniuszków

Przemek Mierzejewski

Autor: Przemek Mierzejewski.


Poniżej lista radnych i ich udział w sesjach i komisjach. Poprzedni ranking przygotował Mikołaj Wolanin. Ja skonstruowałem go nieco inaczej. Wyjaśniam na końcu.

Do najbardziej pracowitych należy radny Andryszczyk – obecny na wszystkich posiedzeniach komisji i rady – SZACUN. Pomijając hejterską – miejscami – retorykę radnego, rzeczywiście spełnia się w tej roli. Mógłbym wymienić jego kilka dobrych działań, ale drugiej strony czasami mało przemyślanych posunięć jak np. zawiadomienie (wraz z całym klubem) do prokuratury ws. przekroczenia uprawnień przez przewodniczącego Brambora (umorzone 28/8/2018 i zaskarżone 10/9/2018 do sądu przez wnioskodawców).

Na drugim biegunie mamy radnego Tabaczyński, który przebił wszystkie możliwe zakresy: był nieobecny na 63 z 98 (64%) posiedzeń komisji.
Głośny w retoryce, marny w działaniu. Nie dostrzegłem śladów działania radnego w okręgu. Zero zgłoszeń do projektu budżetów (“bo nie mam kolegów w radzie”), 4 interpelacje. To radny z mojego okręgu.
Być może się usprawiedliwia się tym, że nie pobiera diet radnego (urząd musiał utworzyć sądownie specjalne konto depozytowe).

Czytaj dalej

II Zastępca Burmistrza Paweł Mordal kończy pracę w Urzędzie

Przemek Mierzejewski

Autor: Przemek Mierzejewski.

Dziś z naszym Urzędem pożegnał się II Zastępca Burmistrza Paweł Mordal.
Dokładnie 16 września 2017 został wybrany na sekretarza generalnego PTTK, a swoją funkcję objął 1 grudnia 2017. Od tego czasu zajmował dwa stanowiska.
Ten rozkrok pomiędzy Nowym Tomyślem a Warszawą trwał 10 miesięcy. Od grudnia 2017 do września 2018 i kosztował nas podatników ok. 95 tys. zł (pensja + narzuty).
Czy to świadczy o samym II Zastępcy Mordalu?
W mojej ocenie to świadczy o zdolnościach organizacyjnych zwierzchnika, burmistrza Hibnera.

Przykład listy obecności Pawła Mordala z czerwca 2018.
Oraz link ze zjazdu PTTK z 16 grudnia 2017 https://goo.gl/NQozVz.

STUDIUM POPULIZMU cz. 2 czyli czy Hibner zadłuży naszą gminę?

Przemek Mierzejewski

Autor: Przemek Mierzejewski.


Na poprzedniej (nadzwyczajnej) sesji na prośbę burmistrza Włodzimierza Hibnera radni zgodzili się (przegłosowali uchwałę) na potencjalne zaciągnięcie kredytu w maksymalnej wysokości 12,5 mln zł. Pomijam dyskusję: dlaczego teraz, a nie wcześniej i co się takiego stało, że ta uchwała została „wrzucona” na sesję nadzwyczajną.

Nie zdziwiło mnie, że taka uchwała jest wywoływana, ale…

Burmistrz Hibner, aby zdyskredytować poprzednika powtarzał, że ten zadłużył gminę. Miało to pokazać jaki niegospodarny był Helwing. Dla kogoś, kto się orientuje w sprawach samorządowych, wie, że dług gmin bierze się z kredytów na inwestycje. Z kredytów nie można wypłacać pensji czy płacić za zakupy materiałów biurowych.

Dodatkowo uważam, że jeżeli w gminie maleje dług to oznacza, że nie wykonuje inwestycji. I tak było u nas.

Mało tego: burmistrz wmówił swoim zwolennikom, że należy budować bez kredytów, tylko z oszczędności. Poniżej reprezentatywny głos dla tego typu myślenia. Podzielają go radni Andryszczyk, Tabaczyński, Klimko i Frąckowiaak.

A tymczasem zobaczcie w jaki sposób burmistrz mówił o zadłużeniu naszej gminy w lutym 2018 (mówił zresztą to samo przez całą kadencję).

Godzina „W” w NT. [Patriotyzm mierzony … cz. 2]

Przemek Mierzejewski

Autor: Przemek Mierzejewski.


To jest dalszym ciąg w przemyśleń o patriotyzmie, o manifestowaniu patriotyzmu, o powierzchowności, o patriotyzmie mierzonym flagami.

(poprzedni artykuł http://obywatelskint.pl/2018/07/patriotyzm-mierzony-flagami/)
Przyjęło się od dawna, że godzina „W” w jakiś minimalny sposób jest upamiętniania w całym kraju, pomimo, że tak bardzo powstanie dotknęło warszawiaków. Powstanie warszawskie bardzo mocno oddziałuje swoją legendą na cały kraj, a szczególnie na młodsze pokolenie, zapewne poprzez utożsamianie się z tamtym młodym pokoleniem „kolumbów”, które stanęło do walki.
I stawiam sobie pytanie w jaki sposób i czy w ogóle Nowy Tomyśl powinien oddać cześć tamtemu pokoleniu?
Proszę spojrzeć na filmik z 2017 i 2018. W tym roku nawet nie wysilono się na włączenie syren.
Chciałoby się zakrzyknąć wzorem Tomasza: „Hańba!”

Patriotyzm mierzony flagami

Przemek Mierzejewski

Autor: Przemek Mierzejewski.


Do refleksji zmusił mnie Tomek (już po raz drugi) swoim wystąpieniem na czerwcowej sesji. (Tutaj zapis)

Bardzo dobrze się stało, że Towarzystwo Działań Historycznych z Bukowca wpadło na pomysł przypomnienia lokalnego wydarzenia, ale źle się stało, że uroczystość z 16 czerwca 2018 – naprawdę pomyślana z rozmachem – nie spotkała się z należytym odzewem. Możemy mieć do siebie jako mieszkańcy pretensje.

Ale jaki ma być ten dzisiejszy patriotyzm? Mierzony liczbą flag, odpalonych rac, szarż husarii czy szwoleżerów albo uczestnictwem młodzieży szkolnej? Dlaczego tak fascynujące są biegi wilczym tropem, a z żołnierzy wyklętych robi się bohaterów bez skazy? Dlaczego dziś lepszy jest NSZ niż AK? Dlaczego eksponuje się tylko jeden model patriotyzmu?

Tęsknotę za takim modelem patriotyzmu usłyszałem w wypowiedzi Tomka.

Ja osobiście nie ma nic przeciwko, tylko dziś ta nierównowaga jest uderzająca. Ale sumie jak pomyślę, że na czerwcowej uroczystości grał zespół Hańba, to uśmiecham się, bo – jak to określili sami członkowie zespołu:

„Nie wiemy, czy organizatorzy robią nas w konia czy naprawdę chcą, byśmy uświetnili imprezę (patronowaną przez prezydenta RP) naszymi tekstami o bezsensie wojny i niesprawiedliwości społecznych w przedwojennej Polsce.”

PS Mało kto zwrócił uwagę, ale dygnitarze w czasie przedwojennej uroczystości siedzieli na wiklinowych fotelach. 

Czytaj dalej

Włodzimierz Hibner nie dotrzymuje słowa danego na WOŚP? cz.2

Autor: Dariusz Borowski.

W jednym z poprzednich wpisów poruszałem temat nie dotrzymywania słowa przez burmistrza Włodzimierza Hibnera. Osoba, która na Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy wygrała na licytacji publikację w piśmie Teraz Nowy Tomyśl, do tej pory nie doczekała się realizacji zobowiązania.

Mimo tego, że ukazał się już kolejny numer pisma Teraz Nowy Tomyśl to burmistrz Włodzimierz Hibner nie chce wywiązać się z obietnicy danej na finale WOŚP i nie wydrukował otrzymanych od zwycięzcy materiałów. Najpierw pracownik urzędu zwodził drogą mailową, przesuwał terminy a w rezultacie w ogóle przestał odpowiadać na wiadomości.

Czytaj dalej

Liczby nie kłamią! – czyli takie są niewygasy cz. 3

Przemek Mierzejewski

Autor: Przemek Mierzejewski.

Przypomnę: „niewygasy” to inwestycje zaplanowane na poprzedni rok, które z jakiś przyczyn musiałby być przeniesione na 2018 i muszą być wykonane do końca czerwca 2018.
Za poprzedni rok wynosiły one rekordowo dużo: 21 mln zł. W ościennych gminach to były raczej mniejsze kwoty na poziomie 0,1 mln zł
TUTAJ WIĘCEJ PISAŁEM.
A jak wygląda wykonanie na koniec kwietnia 2018 tych zaległych inwestycji.
Wydaje się, że nie najgorzej: 42% zaawansowania. Kluczowe inwestycje są już na ukończeniu., ale jest też kilka, które w ogóle mogą nie być zrealizowane.

CAŁA TABELKA TUTAJ

 

 

Niech się święci 1 Maja!

Przemek Mierzejewski

Autor: Przemek Mierzejewski.

1 maja – ta data to wydarzenie pokoleniowe…

Marzenie wielu generacji stało się realne, mogliśmy głęboko odetchnąć, bo moja Ojczyzna w końcu znalazła się w Europie, może jeszcze w Europie Środkowej, ale wierzyłem, że przymiotnik “Środkowej” z kolejnych pokoleniach zniknie. Może nie wszystko mi się podoba w EU, tak jak nie wszystko podoba mi się w Polsce, ale zasadniczy cel: włączenie się w system państw o trwale ugruntowanej demokracji, wydawał się zaklepany dla naszych dzieci i wnuków. EU wydawała się już trwałym osiągnięciem.

A jednak okazało się, że trzeba realnie stąpać po ziemi.
Mieszkamy w Europie Wschodniej.

I to poczucie się tylko pogłębiło po trzech latach.
http://obywatelskint.pl/category/nowy-tomysl-marsz-na-wschod/