W tę albo we w tę czyli to „Wasza broszka”

Przemek Mierzejewski

Autor: Przemek Mierzejewski.


30 listopada 2017 zastępca burmistrza Paweł Mordal złożył pisemną rezygnację z zajmowanego stanowiska, ale (uwaga) nie złożył wypowiedzenia. Czyli “rezygnuję ze stanowiska, ale sam się nie zwalniam”.

Rezygnacja związana jest z posadą jaką zastępca burmistrza objął w Zarządzie Głównym PTTK w Warszawie. Sam burmistrz Hibner w prasie lokalnej deklarował, że Zastępca pozostanie do połowy lutego. A tymczasem zastępca spędza swój czas zawodowy pomiędzy Nowym Tomyślem a Warszawą. Przyznacie, że to nieco egzotyczne zważywszy na wyzwania jakie stawia zarządzanie gminą.
Zadaję zatem pytanie: jak to się ma do jakości wykonywanych obowiązków, a trzeba pamiętać, że koszt miesięczny takiego pracownika “na pół gwizdka” wynosi ok. 10 tys. zł (w styczniu – dokładnie 10097,61 zł).

Być może Paweł Mordal również zadaje sobie pytanie, po co przyjeżdża do Nowego Tomyśla. Mogę się założyć, że burmistrz Hibner nie powierza mu nowych obowiązków. Jak się wydaje Paweł Mordal występuje w roli “osłony krasomówczej” na komisjach czy na sesjach.
W styczniu na komisji oświaty Paweł Mordal wyraźnie rozdrażniony pytaniami radnych o rozbudowę Szkoły Podstawowej nr 1 zachował się po prostu paskudnie i prowokująco. Tak, jakby chciał powiedzieć: mam Was “w pompie, ja już jestem jedną nogą w Warszawie”.

Dalszy ciąg mieliśmy na sesji kilka dni później.

Tę dziwną sytuację mógłby przeciąć Burmistrz przyjmując rezygnację.
Ale tego nie robi.
W tle natomiast jest wyjazd do Chile w terminie 8 marca do 22 marca 2018 czyli dwa tygodnie. Co tam będzie robić delegacja z Nowego Tomyśla przez taki szmat czasu, bo Festiwal Wikliny odbywa się 16-18 marca 2018?

Komu na ten czas burmistrz Hibner powierzy obowiązki?

Na załączonym zdjęciu na czerwono są zaznaczone dni, w których zastępca miał urlop: w styczniu był 9 dni w pracy na 22 dni robocze, a w lutym 8 na 20.
Od razu trzeba zaznaczyć, że nie ma tutaj żadnej niezgodności z prawem.
Zastępca miał 16 dni zaległego z zeszłego roku, ale już w tej chwili (czyli 1 marca 2018) wykorzystał 9 dni z urlopu za 2018 rok.
Przy założeniu pewnej prawidłowości (czyli czwartki i piątki w Nowym Tomyślu) ta kuriozalna sytuacja powinna potrwać jeszcze przez marzec, maksymalnie do początku kwietnia.
A więc drogi panie Pawle: w tę albo we w tę.
Wszak Nowy Tomyśl “to Wasza broszka, Wy tu mieszkacie.” (parafrazując jedną ze złotych myśli Pawła Mordala).

Komentarze do wpisu prosimy zamieszczać na Niezależnym Forum Nowego Tomyśla lub na Facebooku.