Dzisiaj krótko. Poniższy tekst obnaża fakt, że działania Urzędu Miasta pod przewodnictwem burmistrza Nowego Tomyśla Włodzimierza Hibnera, wkroczyły w fazę ośmieszania się. Prawo zaczyna być interpretowane wybiórczo, zarysowany został podział na równych i równiejszych, a tobie obywatelu wara od sekretów i sekrecików Wielkiego Bajarza.
Od pewnego czasu olbrzymią namiętnością darzę sytuację na dworcu PKP w Nowym Tomyślu. Zainteresowani wiedzą na czym polega problem związany z przejściem na perony dla niepełnosprawnych. Ale nie o tym dzisiaj chciałem napisać. Jakiś czas temu moją uwagę przykuła informacja, że zastępca burmistrza Paweł Mordal spotkał się z przedstawicielami PKP w sprawie modernizacji dworca PKP w Nowym Tomyślu. W nadziei, że poruszono również kwestię niepełnosprawnych i seniorów, chciałem dowiedzieć się na ten temat nieco więcej i 9 marca 2017 złożyłem zapytanie o tematykę i dokładny cel spotkania. Odpowiedź jaką otrzymałem i jej dalsze konsekwencje przeraziły mnie, rozejrzałem się nawet czy aby nie mieszkam w Bajdocji i nie napisał do mnie sam Wielki Bajarz.
Otóż 20 marca 2017 otrzymałem poniższą odpowiedź:
Nawet się jakoś szczególnie nie zdziwiłem, tę melodię już słyszałem a Samorządowe Kolegium Odwoławcze miało już do czynienia z odpowiedziami w podobnym tonie. Pogodziłem się z tym, że to Wojewódzki Sąd Administracyjny orzeknie czy mamy do czynienia w tym przypadku z bezczynnością.
Oczy szeroko otwarte.
Z tym większym zdziwieniem przyjąłem artykuł, który ukazał się na portalu http://nowytomysl.naszemiasto.pl, w którym to zastępca burmistrza Paweł Mordal opowiedział o modernizacji dworca PKP i odpowiedział na wszystkie zadawane przeze mnie pytania.
Z tego wynika, że polityka burmistrzów jest niespójna a właściwie przeradza się w hipokryzję i wybiórczość. Wstyd.
Czym bowiem różni się zapytanie do urzędu miasta pochodzące od prasy a składane przez dowolnego obywatela Polski? Niczym. W obu przypadkach Urząd Miasta winien udzielić odpowiedzi wyczerpującej i bez zbędnej zwłoki.
Żenujące przedstawienie. I taki jegomość kierujący gminą śmie na sesji Rady Miasta powoływać się na honor i godło Polski. Niżej nie można upaść.
Aby uzupełnić zakres mojej wiedzy o tak wybiórczym traktowaniu obywatela postanowiłem dopytać, bo może burmistrz Paweł Mordal strzelił jakąś gafę zdradzając tak wielki sekret, dostępny dla oczu nielicznych.
9 marca 2017 roku wystąpiłem do UM w Nowym Tomyślu z zapytaniem o tematy poruszane w rozmowie z dyrektor Grażyną Nidzińską i przedstawicielami PKP w sprawie modernizacji dworca PKP w Nowym Tomyślu.
20 marca 2017 roku otrzymałem odpowiedź, że żądane informacje nie spełniają przesłanek ustawy o dostępnie do informacji publicznej.
W związku z tym, że zastępca burmistrza Paweł Mordal na potrzebę poniższego artykułu:
http://nowytomysl.naszemiasto.pl/artykul/bedzie-modernizacja-dworca,4059446,art,t,id,tm.html
udostępnił informacje, nie spełniające przesłanek ustawy o dostępie do informacji publicznej, proszę o udzielenie informacji:
1) dlaczego informacje te zostały udostępnione innej osobie, kiedy mój wniosek spotkał się z odmową?
2) jakie konsekwencje poniesie zastępca burmistrza Paweł Mordal, ze względu na ujawnienie informacji służbowych nie spełniających przesłanek ustawy o dostępie do informacji publicznej?
3) jaka jest regulaminowa kara dla pracownika Urzędu Miasta w Nowym Tomyślu, jeśli nie wywiązuje się z powierzonych mu kompetencji i ujawnia informacje wewnętrzne, które nie spełniają przesłanej ustawy o dostępie do informacji publicznej?
4) w jakim trybie, zdaniem Urzędu Miasta w Nowym Tomyślu, powinienem zadać pytanie, aby uzyskać odpowiedź wyczerpującą i natychmiastową, jak to miało miejsce na potrzeby artykułu na portalu nowytomysl.naszemiasto.pl?
5) czy zdaniem Urzędu Miasta w Nowym Tomyślu informacją publiczną są wiadomości i informacje, które wyłącznie są udokumentowane w formie papierowej lub elektronicznej?
6) czy Urząd Miasta w Nowym Tomyślu udziela każdemu odpowiedzi na zapytania o informację publiczną w równie wybiórczy sposób jak miało to miejsce w opisywanej sytuacji?
W głębi duszy jednakowoż czuję, że otrzymam odpowiedź, że zadawane przeze mnie pytania nie są informacją publiczną 😉