Spotkanie u Wojewody czyli założymy sobie Centrum Narodowe, a później się zobaczy

Przemek Mierzejewski

Autor: Przemek Mierzejewski.

9 stycznia 2017 u Wojewody Wielkopolskiego odbyło się spotkanie ws. ustawy o NCRSO (Narodowym Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego).
Na liście było zapisanych 88 osoby, miejsc było 83, a obecnych było 61 w tym 3 z KPRM i 2 od Wojewody.

Cieszy, że Wielkopolska nie zawiodła. Co więcej: byli także obecni przedstawiciele z poza Poznania.

Nie były to konsultacje, ale jedynie informacja ws. ustawy o NCRSO. Konsultacje idą osobnym torem: TUTAJ 

Samo spotkanie było miałkie i niczego nie wniosło. Pani z KPRM (pani Agnieszka Rymsza) opowiedziała o planach i de facto nie było się do czego odnieść, bo poza ustawą nic nie ma “na papierze”. Na sam koniec przedstawiciel Wojewody delikatnie zasugerował koniec spotkania, kiedy dyskusja nabrała nieco ostrzejszego tonu.

Do meritum.
Sama ustawa dotyczy utworzenia NCRSO i likwidacji departamentu Pożytku przy Ministrze Rodziny (tak w skrócie) oraz przeniesienia funduszu FIO do NCRSO. I właściwie tyle. Samo NCRSO będzie podlegać bezpośrednio premierowi czyli departament zarządzany w miarę na niskim ministerialnym szczeblu dostanie się pod bezpośrednią kuratelę polityki. Tak to widzę.
Wg pani z KPRM utworzenie NCRSO otworzy nowe możliwości (tak to zrozumiałem) np. pozwoli na stworzenie nowych programów dla stowarzyszeń. Nie do końca zrozumiałem dlaczego jest to warunek konieczny. Zresztą z obserwacji sali, nie tylko ja nie zrozumiałem. Kilka razy wspominała o małych stowarzyszeniach i ich potrzebach.

Czy to coś zmienia dla nas na szczeblu gminno-powiatowym? Zupełnie nic.

Sama ustawa jest tylko ustawą ustanawiającą NCRSO i wg pani z KPRM dopiero będą przygotowywać program dla “społeczeństwa obywatelskiego”. Czyli w skrócie: “założymy sobie Centrum, a później się zobaczy”. (to moja interpretacja)

Osobiście czułem dysonans. Nie mogłem sobie w głowie ułożyć słusznych koncepcji i pomysłów dot. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego z atakami telewizji rządowej na NGO, z próbą ograniczenia wolności zgromadzeń, przygwożdżeniu TK czy ograniczeniem dostępu mediów do prac sejmowych.

Dlatego szczególnie teraz nie mam zaufania nawet co do intencji.

Warto również przeczytać.
http://www.stanczyk.org.pl/narodowe-centrum-spoleczenstwa-obywatelskiego-i-plany-dla-trzeciego-sektora/

Komentarze do wpisu prosimy zamieszczać na Niezależnym Forum Nowego Tomyśla lub na Facebooku.