Nowy Tomyśl – marsz na Wschód – 04. PiS–owskie metody

Przemek Mierzejewski

Autor: Przemek Mierzejewski.

Przed ostatnimi wyborami raczej byłem (tak mi się wydawało) przygotowany na PiS-owskie metody, które mimo wszystko – tak zakładałem – mieściłyby się w demokratycznych ramach, może nieco trzeszczących, ale jednak w ramach. Wygraną PiS traktowałem jako karę za bierność, małą frekwencję, za brak zaangażowania, za „ciepłą wodę w kranie”. Rozumiałem również, że wcześniej wiele osób czuło się na bocznym torze, nie identyfikowało się z poprzednią władzą, że wiele osób nie mogło patrzeć już na „obżartych” i leniwych polityków. Właśnie PO i po części PSL tego nie potrafiło zrozumieć, o co chodzi? „Przecież mamy autostrady, miasta pięknieją, otwarte granice”. Wiele milionów Polaków poznało „Zachód” i coś co dla mnie wydaje się spełnieniem marzeń całych pokoleń, dziś jest normą, która nie jest doceniana.

Nie miałem złudzeń, że zobaczymy powtórkę.

c.d.n.

Komentarze do wpisu prosimy zamieszczać na Niezależnym Forum Nowego Tomyśla lub na Facebooku.