Za JOWy nasze i wasze

Przemek Mierzejewski

Autor: Przemek Mierzejewski.

Dawno temu kiedyś byłem zaciężnym woJOWnikiem, rycerzem – takim romantycznym Rolandem jakoby walczącym na styku dwóch światów – i przemierzałem romantycznie krainę polityki. Kreowałem w mojej głowie mickiewiczowski stosunek do polityki.

Z tego zapatrzenia – a stałem wtedy na górze Mont Blanc – rzuciłem się w politykę. No nie tak dosłownie, ale zacząłem się jej przyglądać z bliska, bo cały czas coś mi nie grało.

A obraz spod lupy nie jest dobry.

Jedną z takich spraw były JOW–y, których byłem gorącym zwolennikiem. Byłem jeszcze do niedawna. Teraz jestem przeciwnikiem JOWów, ale takim niejednoznacznym.

Poglądy moje ostatecznie zmieniły (bo to jednak był proces) się po ostatnich wyborach samorządowych. Przedtem czytałem krytyczne opinie o tym systemie wyborczym. Pamiętałem, co się działo na początku lat 90-tych (rząd Suchockiej), ale całkiem zwyczajnie romantycznie nie przyjmowałem ich do wiadomości.

Co się stało w tych wyborach w listopadzie 2014.

Gdy się przeanalizuje zbiorczo oddane głosy, to jak na dłoni widać, że pewna grupa naszych mieszkańców nie ma reprezentacji lub ta reprezentacja jest relatywnie słaba. Męczyło mnie długo pytanie, jak rozłożyłyby się wyniki, gdyby wybory były “po staremu”.

W obserwacji wyników wyborów, wysnuwam jedną przykrą konstatację. Nie jest istotny dorobek. Liczy się gwiazdorstwo, emocje i twarz. Twarz znana, nawet jeśli polityk kompletnie nic nie zrobił w poprzednich 4 latach. Istotne jest, czy nazwisko jest znane, nazwisko ojca, brata czy w ogóle znane nazwisko, kojarzące się z kimś ważnym. Czy należy do właściwej grupy. Wyborcy i tak nie głosują na osobę tylko na ugrupowanie. Lub jak w naszym wypadku kryterium był wiek. Do naszej rady weszli ludzie, którzy kompletnie nie mieli żadnego dorobku społecznego czy nawet zawodowego, ale byli młodzi.
Wg zwykłego wyliczenia proporcjonalnego wyniki wyglądają w następujący sposób:

I rzeczywiście inaczej by się rozłożyły głosy.
Mianowicie tak oto:

178 1,71% 0 SLD
816 7,85% 2 PO
1008 9,70% 2 „Samorządni” Powiatu Nowotomyskiego
1016 9,78% 2 PSL
1072 10,32% 2 Przyjazny Samorząd
1163 11,19% 2 KW Włodzimierza Hibnera
2211 21,28% 4 Inicjatywa Rozwoju Ziemi Nowotomyskiej
2927 28,17% 6 Nowe Pokolenie

Poszedłem dalej.
Porównałem wyniki w poszczególnych okręgach wyborczych do okręgów z 2010, przeliczyłem głosy w każdym w trzech okręgów i obliczyłem i wg wzoru D’Hondta.

0 SLD
1 PO
1 „Samorządni” Powiatu Nowotomyskiego
1 PSL
2 Przyjazny Samorząd
3 KW Włodzimierza Hibnera
5 Inicjatywa Rozwoju Ziemi Nowotomyskiej
8 Nowe Pokolenie

Zastanawiałem się, czy użyć nazwisk radnych i kandydatów na radnych, ale stwierdziłem, że taka personalizacja problemu lepiej przemówi do świadomości.
I oto wyniki wg starej metody.

Z powodu nowej ordynacji w wyborach nie wystartowali Henryk Helwing, Wojciech Ruta, ani Tomasz Kuczyński, a jestem przekonany, że gdyby wystartowali to Inicjatywa lub Przyjazny Samorząd zyskałyby po dodatkowego radnego, odbierając jednocześnie radnych NPNT lub komitetowi W. Hibnera.

Szczechowiak Mieczysław Komitet Wyborczy PSL
Szymkowiak Piotr  KW Platforma Obywatelska RP
Klimko Jan „Samorządni” Powiatu Nowotomyskiego
Śliczner Wojciech KWW Przyjazny Samorząd
Szofer Adam KWW Przyjazny Samorząd
Andryszczyk Wojciech KWW Włodzimierza Hibnera
Hibner Włodzimierz (*) KWW Włodzimierza Hibnera
Łuczak Kamil KWW Włodzimierza Hibnera
Nawrot Bogusław Inicjatywa Rozwoju Ziemi Nowotomyskiej
Jandy Mateusz KWW Inicjatywa Rozwoju Ziemi Nowotomyskiej
Targiel Grażyna KWW Inicjatywa Rozwoju Ziemi Nowotomyskiej
Polański Adam KWW Inicjatywa Rozwoju Ziemi Nowotomyskiej
Pawlak Jeremiasz Inicjatywa Rozwoju Ziemi Nowotomyskiej
Frański Łukasz KW Nowe Pokolenie
Drożdżal Adam KW Nowe Pokolenie
Grześkowiak Piotr KW Nowe Pokolenie
Maćkowiak Jarosław KW Nowe Pokolenie
Brambor Marcin KW Nowe Pokolenie
Jarosz Michał KW Nowe Pokolenie
Radwan Tomasz KW Nowe Pokolenie
Kościański Wojciech KW Nowe Pokolenie

(*) po rezygnacji wszedłby Rafał Tabaczyński

Wg starej metody wyborczej do rady nie weszli by:

Drążkowiak Leszek Komitet Wyborczy PSL
Skrzypczak Jakub KW Nowe Pokolenie
Sara Rafał KW Nowe Pokolenie
Rolla Katarzyna KW Nowe Pokolenie
Bielawa Maciej KW Nowe Pokolenie

Natomiast dostali by się: (w przypadku radnego Tabaczyńskiego zakładam, że po zwycięstwie W. Hibnera w wyborach na stanowisko burmistrza wszedł by do rady).

Szymkowiak Piotr PO
Łuczak Kamil KWW Włodzimierza Hibnera
Tabaczyński Rafał (zamiast W. Hibnera) KWW Włodzimierza Hibnera
Pawlak Jeremiasz Inicjatywa Rozwoju Ziemi Nowotomyskiej
Targiel Grażyna Inicjatywa Rozwoju Ziemi Nowotomyskiej
Grześkowiak Piotr Nowe Pokolenie

Podsumowując: PSL straciłby jednego radnego, NPNT trzech radnych, a zyskałyby komitety: PO jednego, Inicjatywa 2, Komitet Wł. Hibnera 1

Na koniec niech każdy sobie sam odpowie czy JOWy to lekarstwo na naszą klasę polityczną zarówno na szczeblu gminnym czy też krajowym. Sprawy wpływu JOWów na wybory krajowe są dla mnie jasne: kraj się podzieli na dwie strefy: PO- i PIS-opodobne partie, bo nie jestem przekonany czy te partie w dłuższej perspektywie nie znikną, przekształcą etc..

Ale najpierw zanim każdy odpowie niech się zastanowi, co będzie gdy jego poglądy nie znajdą przełożenia w polityce (czytaj: w radzie czy w sejmie). Co się stanie jak pozostanie po stronie wykluczonych?

Wiem jakie są kontrargumenty, ale mam nadzieję na dyskusję. Tylko bardzo proszę nie piszcie, że politycy to idioci i śmierdzą im skarpety, bo to nie argument.

Liczę na wymianę zdań.

Komentarze do wpisu prosimy zamieszczać na Niezależnym Forum Nowego Tomyśla lub na Facebooku.