Wysokie koszty niskiej emisji – szkolenie antysmogowe

Przemek Mierzejewski

Autor: Przemek Mierzejewski.

DSC_0188Przyznam, że to było bardzo pouczające spotkanie. Zorganizowane zostało w ramach projektu Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA (www.eko.org.pl), w partnerstwie ze społeczną inicjatywą na rzecz czystego powietrza Dolnośląski Alarm Smogowy oraz z Fundacją Ekorozwoju www.fer.org.pl , a dofinansowane ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. (Fotografie ze spotkania udostępnił Radosław Lesisz z eko.org.pl.)

Na spotkaniu było relatywnie dużo przedstawicieli lokalnych władz samorządowych (m. in. z Opalenicy i Miedzichowa), kilku społeczników, zaangażowanych i nawet dwie osoby z partii Razem. Zaciekawiły mnie rozwiązania Urzędu Miejskiego w Poznaniu. Z pewnością trzeba podpatrzeć, ot choćby darmowe zdjęcia kamerą termowizyjną na koszt urzędu. To mi się bardzo spodobało.

Zaskoczyły mnie emocje, które kilku społeczników kanalizowało na przedstawicielce WIOŚ. Przyznam, że ich nie rozumiałem, ale wszystko przed nami. 🙂

Organizatorzy podkreślali potrzebę informowania społeczeństwa o bieżących wskazaniach (o tzw. incydentach smogowych czyli takich „strzałach” smogu – o czym później). Tak się dzieje we Wrocławiu. W Poznaniu takie prognozy podawane są na kanałach lokalnej telewizji. Warto się dopytać czy ta prognoza zapylenia sięga również do NT. Trochę było mało czasu na rozmowy osobiste, ale i też nie zostałem na obiedzie. Może tam odbywały się rozmowy kuluarowe. DSC_0166 DSC_0207 DSC_0174

JAKOŚĆ POWIETRZA województwie w wielkopolskim  – WIOŚ w Poznaniu.

Jako pierwsza wystąpiła pani Danuta Krysiak z WIOŚ, z którą miałem już wcześniej kontakt telefoniczny. Opowiedziała o działaniach WIOŚ i przyznam, że kilka spraw się wyjaśniło. WIOŚ realizuje pomiary na dużych obszarach i sprawa naszego lokalnego zapylenia właściwie z punktu widzenia WIOŚ jest o tyle istotna, na ile ma wpływ na jakość powietrza na całym obszarze Wielkopolski. Pani Krysiak podkreślała szkodliwość pyłu PM2.5 i benzo(a)pirenu (mówi się: benzo-alfa-piren). Ani jednego, ani drugiego, niestety u nas się nie mierzy. Benzo(a)piren to efekt niecałkowitego spalania i jak zrozumiałem jest silnie rakotwórczy. Są nawet wzory szacunkowe przeliczające poziom benzo(a)pirenu na ilość tego związku w stosunku do ilości spalonych papierosów.

Zainteresowało mnie dlaczego u nas nie mierzy się benzo(a)pirenu. Przyczyna była bardzo prozaiczna: WIOŚ ma wytyczne ws. ustawienia minimalnej ilości stacji pomiarowych i to WIOŚ zrobił. Po drugie poziom benzo(a)pirenu jest niezmienny od lat więc dokładanie kolejnej stacji w NT nie wniesie nic do ogólnego wyniku. I to jest różnica w podejściu, którą uświadomiła mi ta prelekcja: nas interesuje tylko nasza gmina, WIOŚ interesuje cała Wielkopolska (i jeżeli wyniki pomiarów z kolejnej gminy nic nie zmieniają – wskaźniki średnie pozostają bez zmian – to po co dokładać kolejny punkt pomiarowy).

Wniosek: gdyby się zebrała jakaś mała grupa nacisku, to może WIOŚ spojrzało na nas łaskawiej i zamontowało pobornik o większych możliwościach. Nasz pobornik pyłu (ta stacja WIOŚ ze Szpitalnej) używa krążków o średnicy 5 cm, z których wykrawa się kawałki do badania metali ciężkich i jest po prostu za mały, aby badać kolejny parametr. Tak to mniej więcej zrozumiałem.

Dodatkowo była to okazja do miłej rozmowy w “kuluarach”.

SZKODLIWOŚĆ smogu – „niskiej emisji”
https://www.youtube.com/watch?v=3MDS0KbbXmE

Wykład dra Adama Stańczyka o szkodliwości smogu, trochę przerażający. Mówił o szkodliwości pyłu PM2.5 na układ krążenia. PM2.5 jest szczególnie szkodliwy, bo bez przeszkód przenika przez nasze komórki. Mówił o roli śródbłonka: to jest takie coś, co wyścieła nasze naczynia krwionośne i reaguje na zapylenie. Dlatego ma szczególny wpływ na ludzi z kłopotami krążeniowymi. Jest to tkanka wielkości dwóch boisk piłkarskich, czyli jest praktycznie w całym naszym ciele.

Dr Stańczyk podał przykład badania sprężystości tej tkanki przy pomocy zwykłego ciśnieniomierza. Zdolność śródbłonka po poddaniu presji ciśnienia do powrotu do swojego poprzedniego stanu zmniejsza się, gdy zapylenie PM2.5 jest duże. A więc jeżeli ktoś ma chory układ krążenia to incydent (“strzał”) zapylenia zmniejsza sprężystość śródbłonka, który wyścieła nasze naczynia krwionośne. Może coś pokręciłem, ale tak jakoś to zrozumiałem.

Jedna rzecz mi utkwiła, a dotyczyła tzw. incydentów smogowych czyli chwilowych „wyrzutów” zapylenia. Wg badań okazało się, że w momencie zwiększenia zapylenia, ilość hospitalizacji wzrasta, ale tylko pierwszego dnia. Co więcej: ten pierwszy rzut chorych zamyka się w 6 godzinach od zwiększenia zapylenia. Czyli jeżeli chory po podniesieniu się poziomu zapylenia przetrwa pierwsze 6 godzin, to już później da sobie radę. Wniosek: informowanie o prognozach zapylenia ma kluczowe znaczenie na zdrowia człowieka.

TECHNOLOGIE ograniczania niskiej emisji (Radosław Gawlik)

Ten temat interesował mnie nieco mniej, a chodziło o zastosowanie technologii w celu zmniejszenia emisji zarówno CO2 jak i pyłu. Utkwiło mi – może mało reprezentatywny przykład – porównanie ilości pasywnych domów: w Niemczech 40 tys, w Polsce 30 sztuk. To mówi o  naszym zainteresowaniu sprawami ekologii. Od siebie dodam porównanie ilości elektrycznych samochodów: Holandia 43 tys., Niemcy 23 tys., Polska 256 sztuk. I mam nadzieję, że to nie jest wskaźnikiem naszego zainteresowania ekologią, ale zamożnością naszego społeczeństwa.

Pyłomierz (Dusttrak 8530/8532)

Zdj.: Dolnośląski Alarm Smogowy (strona FB)
Zdj.: Dolnośląski Alarm Smogowy (strona FB)

To urządzenie zainteresowało mnie najbardziej. Pyłomierz mobilny, ale na prąd. Zastosowano w nim pyłomierz laserowy DustTrak z osuszaczem, czyli powietrze przed pomiarem jest podgrzewane do temperatury 100 C. Przydałby się taki jeden model na miesiąc u nas w Nowym Tomyślu do kalibracji naszych amatorskich mierników.

fot. Przemek Mierzejewski
fot. Przemek Mierzejewski
IMG_20160426_143400356
fot. Przemek Mierzejewski

Antysmogowe rozwiązania (moderator Krzysztof Smolnicki)

Przed rozmową wyświetlono interesujący film o Ekocentrum we Wrocławiu.
https://www.youtube.com/watch?v=zNcoIYmsN8c

I to była w sumie chyba dla mnie najciekawsza część. Uczestnicy dzielili się swoimi spostrzeżeniami. Kilka uwag przedstawię hasłowo:

  • Problemy: brak świadomości obywatelskiej ws. zapylenia czy szerzej ekologii, brak środków finansowych. Rozmówcy podkreślali, że programy RYŚ i PROSUMENT praktycznie nie działają, KAWKA nie ma zastosowania na małym obszarze takim jak gmina czy nawet powiat.
  • Moderator podkreślał rolę nacisku oddolnego na polityków (podał przykłady z Krakowa i Wrocławia).
  • Zmiany w prawie: wprowadzenie lokalnych uchwał zakazujących używania węgla jako opału, moderatorzy podali przykład z Dolnego Śląska – interesujące.
  • W sprawie palenia butelkami: do WIOŚ można wysyłać próbki z pieca, WIOŚ oznaczy skład, ale nie zinterpretuje wyników. To musi zrobić biegły (jest w Krakowie). Zauważono korelację ilości wyrzucanych PET–ów (butelek plastikowych) z porą roku: zimą ich jest mniej. Domysł: są one palone piecach. A ciekawe jak u nas?
  • PET-y powinny być zwrotne.
  • Ktoś rzucił, żeby można  wprowadzić nagrody kwartalne za segregowanie śmieci.
  • Krótko dyskutowano o losach krakowskiej uchwały antysmogowej.

W sumie: to nie był stracony czas.

Komentarze do wpisu prosimy zamieszczać na Niezależnym Forum Nowego Tomyśla lub na Facebooku.