Dzisiaj krótko. Poniższy tekst obnaża fakt, że działania Urzędu Miasta pod przewodnictwem burmistrza Nowego Tomyśla Włodzimierza Hibnera, wkroczyły w fazę ośmieszania się. Prawo zaczyna być interpretowane wybiórczo, zarysowany został podział na równych i równiejszych, a tobie obywatelu wara od sekretów i sekrecików Wielkiego Bajarza.
Od pewnego czasu olbrzymią namiętnością darzę sytuację na dworcu PKP w Nowym Tomyślu. Zainteresowani wiedzą na czym polega problem związany z przejściem na perony dla niepełnosprawnych. Ale nie o tym dzisiaj chciałem napisać. Jakiś czas temu moją uwagę przykuła informacja, że zastępca burmistrza Paweł Mordal spotkał się z przedstawicielami PKP w sprawie modernizacji dworca PKP w Nowym Tomyślu. W nadziei, że poruszono również kwestię niepełnosprawnych i seniorów, chciałem dowiedzieć się na ten temat nieco więcej i 9 marca 2017 złożyłem zapytanie o tematykę i dokładny cel spotkania. Odpowiedź jaką otrzymałem i jej dalsze konsekwencje przeraziły mnie, rozejrzałem się nawet czy aby nie mieszkam w Bajdocji i nie napisał do mnie sam Wielki Bajarz.