Jest to kontynuacja wpisu „Tajny raport, czyli jak korzystać z Google Street View”. Z ostatniego wpisu możemy dowiedzieć się, że po roku zmagań, otrzymywania wymijających odpowiedzi, hibneryzacji prawa, podawaniu przez UM niepełnych a czasem również nieprawdziwych informacji, dnia 23 maja 2016 roku udostępniono mi upragniony raport o wdzięcznej nazwie „Reklama w przestrzeni publicznej”. Jak się szybko okazało, raport ten to koszmarny bubel, pełen nieaktualnych informacji, do tego zawierający niesamodzielnie wykonane zdjęcia. Pieniądze wyrzucone w błoto. Tylko czym to w ogóle skutkuje?
19 lipca 2016 r. złożyłem pismo do Komisji Rewizyjnej, zawierające szereg moich wątpliwości co do poprawności wykonania wspomnianego raportu. Wszystkie nieprawidłowości ubrałem w 4 punkty:
- wątpliwości dotyczące poprawności wykonania raportu „Reklama w przestrzeni publicznej”.
- wątpliwości dotyczące wywiązania się z umowy autora raportu „Reklama w przestrzeni publicznej” oraz zasadności wydatkowania publicznych pieniędzy.
- wątpliwości dotyczące daty zawarcia umowy z autorem raportu „Reklama w przestrzeni publicznej”.
- wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa danych osobowych i systemu informatycznego Urzędu Miejskiego w Nowym Tomyślu.
Kompletną skargę można pobrać z poniższego linka.
Parę pytań pomocniczych.
Aby Komisja Rewizyjna otrzymała możliwie najdokładniejszy obraz historii powstawania raportu, zadałem Urzędowi Miasta w Nowym Tomyślu parę pytań dodatkowych:
1. Proszę o wyjaśnienie, dlaczego data merytorycznego (23.03.2015 r.) sprawdzenia umowy podpisana przez sekretarz Marię Ceglecką jest wcześniejsza niż data podpisania umowy przez strony (25.03.2015 r.) ?
2. Wnoszę o udostępnienie mi kolorowego skanu opisu poprawności wykonania pracy/odbioru pracy, na podstawie którego został stworzony dokument księgowy i wypłacona należność w ramach umowy zlecenia z panem Mateuszem Sobeckim.
3. Czy pan Mateusz Sobecki (autor ww. raportu) miał kiedykolwiek dostęp do systemu informatycznego Urzędu Miejskiego?
4. Czy pan Mateusz Sobecki (autor ww. raportu) został upoważniony do przetwarzania jakichkolwiek danych osobowych?
5. Proszę o udostępnienia wszystkich (dotyczących jakichkolwiek prac) upoważnień i pełnomocnictw wystawionych na nazwisko Mateusz Sobecki.
I tu olbrzymie zdziwienie, bowiem burmistrz postanowił wykręcić się sianem! Pismo, które otrzymałem w odpowiedzi było wyjątkowo ordynarne. Nie ma takiego słowa, które mogłoby najdoskonalej opisać idiotyzm i pokrętność tego dokumentu, niech każdy sam oceni – pismo poniżej.
W telegraficznym skrócie urząd umarza postępowanie i wyjaśnia mi, że to o co pytam nie jest informacją publiczną, bowiem nie istnieje dokument, który to potwierdza albo zaprzecza. Nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać. Ale, ale… któż to wysmażył takiego bubla? Kto puścił śmierdzącego bąka w środku tłumu? Zerkamy na sam koniec dokumentu…
Projekt decyzji opracował: Konrad Koźmiński, radca prawny
Panie Konradzie, panie radco prawny, o ziemniaczana bulwo! Co za wstyd.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze po raz enty.
Naturalnie odwołałem się z tą decyzją do SKO, które natychmiast uchyliło tę burmistrzową farsę. No jakże mogło to się inaczej skończyć. Poprawne pismo informujące, że nie istnieją dokumenty, o które pytam, otrzymałem pod koniec prac Komisji Rewizyjnej i było to zupełnie bez znaczenia, bowiem na komisjach dowiedziałem się już wszystkiego.
Wnioski Komisji Rewizyjnej.
Komisja Rewizyjna obradowała w trzech posiedzeniach, każdorazowo zapraszając burmistrza Nowego Tomyśla Włodzimierza Hibnera do złożenia wyjaśnień dotyczących magicznego raportu, jednak burmistrz nie pojawił się ani razu. Można to po części tłumaczyć rodzinnymi sprawami osobistymi Włodzimierza Hibnera, ale jestem zdania, że burmistrz celowo unikał grillowania w tak jednoznacznej sytuacji.
Zachęcam do pobrania i analizy całego Protokołu z posiedzenia Komisji Rewizyjnej w dniu 13.09.2016 (część I), 19.09.2016 (część II) oraz 21.10.2016 (część III).
Poniżej wklejam wnioski, które najbardziej powinny nas interesować.
Przewodniczący zreferował pokrótce dotychczasowe ustalenia i przygotowano następujące wnioski:
W trakcie rozpatrywania dokumentów związanych ze skargą Komisja nie otrzymała aneksu nr 2 z dnia 10.07.2015 r. do umowy zlecenia nr 2150.12.2015. Nikt z pracowników Urzędu nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, gdzie takowy aneks się znajduje.
Komisja uznała za niewłaściwe aneksowanie umowy, która wygasła z dniem 31 maja 2015 r., aneksem nr 2 z dnia 10 lipca 2015 r., czyli 40 dni po terminie obowiązywania umowy.
Następnie Komisja stwierdziła brak zgłoszenia Wykonawcy zlecenia do ubezpieczenia społecznego i co za tym idzie, brak opłacania składek po 31.05.2015 r., do czasu zakończenia realizacji zadania wynikającego z aneksu nr 2.
Komisja potwierdziła fakt istnienia dwóch różnych protokołów zdawczo-odbiorczych z dnia 4 sierpnia 2015 r., dotyczących realizacji umowy zlecenia nr 2150.12.2015. W jednym z tych protokołów usunięto informacje dotyczące istnienia aneksu nr 2 do umowy. Taki protokół przekazano Skarżącemu, w wyniku czego Skarżący otrzymał niepełną, czy też raczej celowo sfałszowaną informację publiczną.
Komisja stwierdziła brak dokumentu dotyczącego zlecenia wykonania zadania.
Sam raport „Reklama w przestrzeni publicznej” nie spełnia warunków umowy. Raport nie został wykonany ani samodzielnie, ani z należytą starannością.
Wątpliwości pozostawia też data merytorycznego sprawdzenia umowy, która wskazuje na wcześniejsze sprawdzenie umowy pod względem poprawności przed jej zawarciem, co wg otrzymanej informacji na posiedzeniu Komisji nigdy nie miewało miejsca, ponadto wyjaśnienia jednej z pracownic Urzędu w tej materii są niejednoznaczne.
Komisja powzięła również obawę, że podpisy składane przez Wykonawcę zlecenia na różnych dokumentach mogą nie być podpisami składanymi przez tę samą osobę.
Następnie przystąpiono do głosowania nad stwierdzeniem zasadności skargi. Za stwierdzeniem zasadności skargi głosowało czterech radnych, jeden radny się wstrzymał.
W związku z tym Komisja Rewizyjna skargę na działalność Burmistrza Nowego Tomyśla w związku z poprawnością umowy, oceny i odbioru raportu „Reklama w przestrzeni publicznej” uznała za zasadną.
Na koniec Przewodniczący Komisji stwierdził, że rozpatrując powyższą skargę doszło do stwierdzenia licznych nieprawidłowości, które są na tyle istotne i poważne, że powinny pozostać bez echa.
Poinformował również członków Komisji, że zwróci się do Przewodniczącego Rady Miejskiej w Nowym Tomyślu, aby powziął stosowne kroki, mające na celu poinformowanie o powyższych nieprawidłowościach stosownych organów.
Reasumując – zarówno merytorycznie jak i dokumentacyjnie raport jest do bani, znikające dokumenty, podwójne protokoły odbiorcze, nienależyte wykonanie umowy, aneksowanie wygasłej umowy, brak zlecenia i opisu zadania i wreszcie podejrzenie nieprawdziwości podpisów pod różnymi dokumentami. Czyżby to były powody, dla których burmistrz Nowego Tomyśla Włodzimierz Hibner przez ponad rok nie chciał aby raport „Reklama w przestrzeni publicznej” ujrzał światło dzienne? Ano zobaczymy.
Wartym odnotowania jest jeszcze fakt, że burmistrz Włodzimierz Hibner w chwili uzyskania informacji, że zdjęcia umieszczone w raporcie „Reklama w przestrzeni publicznej” nie są autorstwa zleceniobiorcy, musiał zgłosić ten fakt prokuraturze 🙂 Jak się domyślam śledztwo umorzono ze względu na niską szkodliwość czynu oraz to, że taki gigant jak Google Inc. ma w nosie, że jakiś tam chłystek z Nowego Tomyśla Warszawy przypisał sobie autorstwo zdjęć wykadrowanych z ich portalu. Jednak to tylko domysły, kto zna finał tego śledztwa?
Obecnie staram się dowiedzieć jakie kroki podjęła Komisja Rewizyjna i co z tego wynikło. A tak swoją drogą, jak paskudnie można się poślizgnąć na zwykłym, słomianym chochole 😉 Ciąg dalszy nastąpi.