Jest to kontynuacja wpisu Tajne wydatki urzędu miasta. Z ostatniego wpisu możemy dowiedzieć się, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło decyzję burmistrza Nowego Tomyśla Włodzimierza Hibnera, a burmistrz zaskarżył tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. I przegrał z kretesem. WSA całkowicie odrzuciło skargę Włodzimierza Hibnera w przedmiocie udostępnienia informacji publicznej.
I tak oto niemal po roku zmagań, otrzymywania wymijających odpowiedzi, hibneryzacji prawa, podawaniu przez UM niepełnych a czasem również nieprawdziwych informacji, dnia 23 maja 2016 roku udostępniono mi upragniony raport o wdzięcznej nazwie „Reklama w przestrzeni publicznej”.
Generalnie powinienem czuć zadowolenie, że po niezwykle zajmującej mój prywatny czas walce, otrzymałem dostęp do informacji, która należy mi się jak psu buda i nikt o zdrowych zmysłach nie broniłby tak zaciekle tego raportu. Czuję jednak smutek, ponieważ burmistrz Włodzimierz Hibner zapewne znał orzecznictwo w tym temacie i wiedział, że prędzej czy później powyższy raport ujrzy światło dzienne. Mimo wszystko uniemożliwiał pozyskanie go, do ostatniego możliwego dnia. I drugi powód smutku, nie podoba mi się ten raport… jest niecodzienny, naprawdę. Przeczytaj dlaczego.