Publiczny rejestr umów, czyli wydatki nie są tajne?

Przemek Mierzejewski

Autor: Przemek Mierzejewski.

Podziękowania dla: Karola Breguły, Szymona Osowskiego oraz Sieć Obywatelska – Watchdog Polska​ za wsparcie w na polu jawności.

publiczny_rejestr_umow

Ustawa o o finansach publicznych Art. 33. 1. Gospodarka środkami publicznymi jest jawna. Krótko i węzłowato. W tym miejscu powinno się postawić kropkę.  A jednak skłonność do tajemnic, ukrywania, skrywania wydatków jest powszechna.

Inspiracją był Karol Breguła i jego blog o Publicznym rejestrze umów.
Wykonał ogromną pracę i stworzył znakomity algorytm postępowania. Postanowiłem wdrożyć u nas. Wcześniej tę procedurę wypróbował w zaprzyjaźnionym Lwówku Norbert Bryłka.

Aby nie przedłużać sami publikujemy wydatki naszego Urzędu: rejestr.obywatelskint.pl.

Generalnie Burmistrz nie odmawia udostępnienia rejestru umów, ale nie chce powiedzieć z kim podpisuje umowy zlecenia. I to pomimo jednoznacznego wyroku NSA i pomimo tego, że GIODO nie ma z tym problemu. Nasz Burmistrz ma problem.

Czytaj dalej

Festyn? A ile to kosztuje?

Autor: Dariusz Borowski.

Bieżący rok obfitował w różnego rodzaju imprezy plenerowe, festyny i pikniki. No i świetnie – myślę. Niech się dzieje, po pracy wszak każdemu należy się odrobina rozrywki. Naturalnie, właściwą kolejnością jest zaspokojenie najpierw podstawowych potrzeb gminy, takich jak wywóz śmieci czy równanie dróg. Dopiero potem warto sięgnąć po koszyk z nagrodami.

No ale dobra, u nas jest inaczej, pewnie idzie się jakoś przyzwyczaić.

Ale…

Czy ktoś z was zastanawiał się kiedykolwiek, ile ta rozrywka w wykonaniu Urzędu Miasta kosztuje?

Czytaj dalej

Tajne wydatki Urzędu Miasta

Autor: Dariusz Borowski.

Prolog czyli obywatelskie obawy (nocne koszmary) 

Moje obywatelskie serce frasowało się widząc za urzędowym biurkiem jednego z mieszkańców Nowego Tomyśla, który nie jest zatrudniony w Urzędzie Miasta. Trwożyłem się tym bardziej, że osoba ta miała dostęp do danych osobowych i akt mieszkańców.

Postanowiłem przesłać zapytanie do urzędu, tak aby nie pozostawić cienia wątpliwości, że moje dane w bazach, archiwach i teczkach są bezpieczne. Spodziewałem się wnet otrzymać tę słodką odpowiedź, wszak zatrudnienie to przecież żadna tajemnica, tym bardziej z naszych publicznych, ciężko zarabianych pieniędzy.

Aby ukazać istotę problemu, poniżej przedstawiam historię wymiany korespondencji wraz z datami. Na czerwono zaznaczyłem odpowiedzi ze strony urzędu:

  • 2 kwietnia 2015 – pierwsze zapytanie mailowe
  • bez odpowiedzi
  • 27 maja 2015 – pierwsze zapytanie przez EPUAP
  • 10 czerwca 2015 –  bezsensowna odpowiedź na powyższe zapytanie
  • 11 czerwca 2015 – drugie zapytanie przez EPUAP
  • 24 czerwca 2015 – bezsensowna odpowiedź na powyższe zapytanie
  • 27 lipca 2015 – trzecie zapytanie przez EPUAP
  • 13 sierpnia 2015 – bezsensowna odpowiedź na powyższe zapytanie
  • 19 sierpnia 2015 – czwarte zapytanie przez EPUAP
  • ?

Minął już 5 miesiąc bez odpowiedzi na tak proste i klarowne zapytanie. Nie chciałbym tworzyć nieprzyjemnej atmosfery, ale czy aby pracownik urzędu podlegający bezpośrednio burmistrzowi Włodzimierzowi Hibnerowi, odpowiadający na moje zapytania, nie ma czegoś do ukrycia?

Czytaj dalej